» Walka o wartości
|
09.02.2018 20:23 / odsłon: 1052 / komentarzy: 0
|
|
- Nie wyobrażacie sobie jak to jest wychowywać się w rodzinie, która była „sceptyczna religijnie". Pewnego dnia odkryłem, że jestem gejem, a to przepis na najbardziej koszmarne życie. Proszę mi uwierzyć nie ma nic gorszego niż mieszkać na podkarpaciu i być gejem ateistą - mówi Robert Biedroń.
- Czy jest Pan tym...? - Jestem, i jestem z tego dumny. - To może ja dokończę. Tym, który zagrozi w wyborach prezydentowi Andrzejowi Dudzie? - (śmiech) Nie wiem. To nie jest kwestia Biedronia, ale jakiś wartości. Żeby ta polsko-polska wojna w końcu się skończyła, abyśmy mogli żyć w innym kraju niż ten, który serwują nam obecnie rządzący. I to właśnie wyrażają ludzie mówiący, że chcą, aby Biedroń był prezydentem. - Czyli wystartuje Pan w wyborach na urząd głowy państwa? - Dzisiaj jestem prezydentem Słupska. Nie wiem, co mnie czeka w przyszłości. Wiem jednak, że polityka jest moją pasją i że to nie jest jeszcze moje ostatnie słowo. - Takich decyzji nie podejmuje się przecież w jeden dzień czy noc, a więc? - Dlatego pozostawi mi pan więcej czasu na odpowiedź. - Panie prezydencie. Jeśli pan zadeklaruje teraz start w wyborach na prezydenta kraju, to wyborcy będą mieć czas, by bliżej przyglądać się Pana pracy. - To nie jest odpowiedź, którą można udzielić za chwilę. Jeszcze mamy trochę czasu.... - Lewa, prawa czy centralna strona sceny politycznej? - Żadna. Jestem niezależnym prezydentem. - Myślałem, że może lewa, bo zauważyłem, że jest pan mańkutem. - Jak prezydent Obama czy Duda. - Będzie ubiegał się Pan o reelekcję w Słupsku? - Tak, będą na pewno. - Ile prawdy, a ile kokieterii w słowach wypowiedzianych na spotkaniu z mieszkańcami Świdnicy, że gdyby nie mieszkał Pan w Słupsku, to w naszym mieście? Czy może to samo usłyszą mieszkańcy Wałbrzycha, Dzierżoniowa, jak tam Pan pojedzie? - Zastanawiałem się dzisiaj, gdzie spędzę emeryturę. Może to będzie Świdnica. - Czyli jednak kokieteria? - Nie, nie mówię tak będąc w innych miastach. Może Pan sprawdzić w internecie. - Proszę zatem wymienić trzy cechy, za które tak urzekła Pana Świdnica. - To miasto piękne architektonicznie i kulturowo. Druga rzecz to mieszkańcy, w których zakochałem się - chyba z wzajemnością, a trzecia to prezydent, którą również kocham. - Miasto pozostanie piękne architektonicznie zawsze, ale prezydent może się przecież zmienić. Skoro już poruszamy ten wątek. Gdyby przeniósł się Pan teraz i zamieszkał w Rynku,, który naprawdę jest piękny, to będzie miał kawałek do ratusza. A ponoć do swojego urzędu jeździ Pan na rowerze. - Dam radę. Każdego dnia przebiegam 10 kilometrów (śmiech) - Zapytam wprost. Podczas spotkania z mieszkańcami część osób sugerowała mi, że za bardzo obnosi się pan homoseksualizmem, że za dużo o tym mówi i wciąż to podkreśla. Czy zgodzi się pan z tymi spostrzeżeniami? - Na przykład? - O tym jak zareagowała Pana mama, gdy dowiedziała się, że jest Pan gejem, o tym, że przyjechał pan do Świdnicy z partnerem, który pana nie chce puścić samego, bo Pana tak kocha i jest zazdrosny, o tym, że... - Ale ludzie mnie o to pytali - Byłem na spotkaniu i nie słyszałem pytań o te sprawy To były Pana słowa. Wypowiadane z chęci, a nie dla odpowiedzi. - A jak osoby heteroseksualne mówią, że przyjechały z żoną? A jak mówią, że ją kochają? A jak Andrzej Duda jedzie w podróż to nie zabiera Agaty Dudy? - I wciąż o niej opowiada nawet o to niepytany? - Ale ja w przeciwieństwie do osób heteroseksualnych nie mogę złapać partnera za rękę. - Niech pan łapie. Pana i jego ręce. - Boję się, że zaraz zarzuci mi Pan, że to obnoszenie się homoseksualizmem. - Panie prezydencie - Pana ręką, pana sprawa. - Dziękuję bardzo za to prawo. Na tym mi zależy. Dlatego będą o tym mówił tak samo, jak osoby heteroseksualne. Marzę o tym, aby też tak robić. - Jest Pan szczęśliwym człowiekiem? - Tak. - A czego panu najbardziej brakuje? - Wolnego czasu., bo bardzo dużo pracuję. Może, gdy już nim będę dysponował to spędzę go właśnie w Świdnicy. - Ile prawdy w tym, że nowożeńcy biją się o to, by to Robert Biedroń, a nie ktoś inny, udzielił im ślubu? - Do końca kadencji mam zarezerwowane terminy. Od jakiś dwóch miesięcy jestem zmuszony odmawiać kolejnym parom. - Myśli Pan, że ta popularność może przenieść się na kraj? - Łaska wyborców na pstrym koniu jeździ. W związku z moim zainteresowaniem chce przenosić do życia publicznego pewne wartości i dobre rzeczy. To mój główny cel. A popularność jest wtórna. Szybko można ją przecież stracić.
Robert Biedroń - polski polityk, działacz na rzecz osób LGBT i publicysta. Założyciel i w latach 2001-2009 prezes Kampanii Przeciw Homofobii, od 2011 do 2014 poseł na Sejm VII kadencji, od 2014 prezydent Słupska.
|
Redakcja
|
Poleć ten tekst znajomym, wyślij im poniższy adres lub ustaw go w opisie swojego Gadu-Gadu: http://www.wiadomosciwalbrzyskie.pl/10370,.html
|
|
Inne teksty o podobnej tematyce: » Miasto Ci dołoży! (16.02.2012 15:21) » Obietnice wyborcze... (28.01.2012 15:13) » Wkrótce głosowanie na polityka roku (30.01.2010 12:11) » Kto zostanie Politykiem roku 2009? (23.01.2010 20:54)
Słowa kluczowe: Robert Biedroń polityk |
|
|