Mieszkańcy Kotliny Kłodzkiej modlą się do Boga o pomoc. – To, co dzieje się teraz przypomina nam początek powódzi z 1997 roku – mówią z łzami w oczach.
Do tej pory w Kotlinie Kłodzkiej ewakuowano z domów kilkadziesiąt osób. Najgorsza sytuacja jest w Żelaźnie, Jaszkowie Górnej i Dolnej, Bystrzycy Kłodzkiej i Lądku – Zdroju. – O godzinie 15.00 spotkam się z burmistrzami i wójtami gmin powiatu kłodzkiego. Zdecydujemy wówczas co dalej. Jeśli trzeba będzie uruchomimy do pomocy wojsko i straż graniczną – mówi wojewoda dolnośląski.
W powiecie wałbrzyskim sytuacja w miarę opanowana. Poziom wód wciąż wysoki, ale nie zagraża mieszkańcom. Podobnie jest w Świdnicy. Wczoraj wieczorem rzeka Bystrzyca była spokojniejsza niż dwa dni temu. Prognozy meteorologiczne przerażające. Na południu kraju może spaść miejscami nawet 35 litrów wody na metr kwadratowy.