Zdaniem części radnych opozycji funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego powinni zbadać sprawę umowy, którą starostwo powiatowe w Wałbrzychu, podpisało z firmą przygotowującą wnioski o dotację na remont dróg dojazdowych do centrów turystycznych.Przypomnijmy: Cztery wnioski wałbrzyskiego starostwa na kwotę około 18 milionów złotych nie przeszły oceny formalnej. Powiat stracił szansę na kilkunastomilionową dotację. Firma przygotowująca wnioski zainkasowała za usługę ponad 140 tysięcy złotych. Powołana przez starostę w celu wyjaśnienie sprawy, specjalna komisja ustaliła, że wnioski zawierały błędy. Za pierwszym kilkadziesiąt. Po poprawce od ośmiu do dwunastu. – Więc za co oni im zapłacili? – pyta część radnych opozycji. Chcą wyjaśnień dlaczego starosta powiatu nie ogłosił przetargu, a jedynie postanowił wybrać firmę w ramach tzw. zapytań ofertowych. Sugerują, że mógł tym samym działać na szkodę powiatu i jego mieszkańców. Nikt nie potrafi odpowiedzieć również na pytanie jakie konsekwencje prawne poniesie w związku z tym ta firma. Radni opozycji żądają, aby wszystkie wątpliwości wyjaśniło Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Sudecki zamiast Wałbrzyskiego?
Na ostatniej sesji Rady Powiatu Wałbrzyskiego podjęto uchwałę ws. wyrażenia woli zmiany nazwy Powiatu Wałbrzyskiego na