Zmiany i jeszcze raz zmiany. Przynajmniej dla części pracowników urzędu miejskiego i starostwa powiatowego, którzy dzisiaj „obudzili się” w nowej rzeczywistości.
Skromne róże czekały na petentów, którzy jako pierwsi pojawili się dzisiaj w wydziale komunikacji przy al. Wyzwolenia oraz wydziale geodezji przy u. Matejki 2. Oba zmieniły swoją siedzibę w związku z odzyskaniem przez miasto praw grodzkich. W tym drugim pojawił się również Roman Szełemej. Odwiedził każdy pokój poznając pracowników, których miasto przejęło razem z grodzkością. W sumie to ponad 70 osób. W starostwie powiatowym mała konsternacja. Na korytarzach znacznie więcej osób niż dotychczas. Nie każdy urzędnik spotkany na schodach potrafił udzielić odpowiedzi na pytanie, w którym pokoju ma swoją siedzibę Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie. Mimo małych niedociągnięć prezydent miasta jest bardzo zadowolony. – Na razie nie mam sygnałów, aby coś nie zadziałało. Zdziwiłbym bym się gdyby żadnych perturbacji nie było. Do perfekcji dochodzić będziemy przez dni i tygodnie, a nie godziny – powiedział Roman Szełemej.