Dinozaury polskiego punk – rocka powracają na scenę. Zespół „Defekt Muzgó" w tym roku będzie obchodził swoje 30 urodziny. W odświeżonym składzie planuje jubileuszowy benefis oraz trasę koncertową. Muzycy nagrali również hymn dla Arkadiusza Kaczmarka, kickboksera który już 27 maja powalczy o tytuł Mistrza Świata.Defekt Muzgó rozpoczął działalność w latach 80. Największą sławę przyniósł im występ na Jarocińskim festiwalu w 1991 roku. Na przełomie XX i XXI wieku niesforni punk – rockowcy na przemian zawieszali i wznawiali działalność. Do składu dołączył niedawno menadżer i nowy wokalista kapeli Irek Jeż. „Defekt" gra również, ze swoim starym basistą, Bogdanem Kocikiem, bardziej znanym jako „Victor".
– Dołączył do nas drugi gitarzysta. Jesteśmy w trakcie nagrywania nowej płyty i mamy własne studio. – opowiada Ireneusz Jeż – Krótko mówiąc jesteśmy w dobrej kondycji. – kwituje menadżer i wokalista „Defektu Muzgó". Zespół reaktywuje się zatem w składzie Tomasz „Sivy" Wojnar – śpiew i gitara, Irek Jeż na drugim wokalu, Krzysiek „Heban" Migdał na garach, oraz Bogdan „Victor" Kocik na basie. „Defekt Muzgó" z okazji 30-lecia istnienia planuje benefis oraz wydanie nowej płyty. Będzie ich można również usłyszeć na gali zawodowej WKA World Cup. – Nagraliśmy własny hymn dla Arka Kaczmarka i wpadliśmy na pomysł, żeby zagrać na żywo podczas gali kickbokserskiej. Mamy nadzieję, że utwór „wpadnie w ucho" kibicom i będą razem z nami dopingować przyszłego mistrza – tłumaczy Ireneusz Jeż. Na Jarocińskim festiwalu publiczność domagała się występu „Defektu Muzgó" do tego stopnia, że w stronę jury posypał się grad kamieni. Miejmy nadzieję, że występ podczas gali kickbokserskiej uświetniony zostanie jedynie owacjami na cześć nowego Mistrza Świata.