Przez cały wieczór służby drogowe walczyły z obfitymi opadami śniegu, które dały się we znaki kierowcom jeżdżącym po wałbrzyskich drogach. Śnieg padał bez przerwy od samego rana. A przed nami jeszcze noc i kolejny dzień.
Po przejechaniu pługopiaskarek po kilkunastu minutach na drodze znów zalegał śnieg. Dopóki kierowcy na ulicach miasta jeździło dużo samochodów kierowcy rozjeżdżali śnieżne breje. Wieczorem, gdy ruch zmalał, drogi stawały się coraz bardziej nieprzejezdne. Problemy, jak co roku, mieli z pojazdem z Świebodzic do Wałbrzycha kierowcy samochodów ciężarowych. Jeden z nich przez ponad godzinę próbował pokonać słynna już górę. Trochę niżej stał samochód osobowy na awaryjnych światłach. W pobliżu Ronala spotykamy pomoc drogową, która zabiera poobijane z lewej strony auto osobowe. W centrum miasta stoi na drodze następny pojazd na awaryjnych światłach. Pługopiaskarki jeżdżą w każdą stronę. My wszystkie spotykamy na głównych drogach. Strach pomyśleć, co dzieje się na małych, bocznych uliczkach.