O 20 groszy? A może o 50? Ulgowe, normalne czy socjalne? Podczas czwartkowej sesji przez trzy godziny radni nie potrafili uzgodnić o ile i czy w ogóle powinny podrożeć ceny biletów za przejazd autobusami MPK. Ostatecznie stanęło na podwyżce o 20 groszy. Teraz bilet jednorazowy normalny będzie kosztował 2,40 zł, ulgowy 1,20 zł., a socjalny 70 groszy.Zdaniem Andrzeja Pięknego, dyrektora Zarządu Dróg i Komunikacji podwyżka jest konieczna. – Po pierwsze dlatego, że wzrosły koszty komunikacji. Wie o tym każdy kierowca, który jeździ swoim samochodem. Drugi argument to wzrost kosztów innych. Materiałów i eksploatacji. Do tego dochodzi jeszcze podwyżka podatku VAT o 1 procent, które zafundowało nam państwo – zaznacza Piękny. Przypomina, że w Wałbrzychu ostatnia podwyżka cen biletów była cztery lata temu.
Koszty utrzymania komunikacji w każdym mieście pokrywają dwie strony. Gmina oraz pasażer. Jak zapewnia dyrektor ZDiK w Wałbrzychu jest to 60:40 na „niekorzyść" miasta. – To jest niekorzystne z punktu widzenia finansów publicznych. Pasażer pokrywa tylko 40 procent. W innych miastach ceny te, które my proponujemy, od dawna już funkcjonują – mówi Piękny. – Nie ma problemu jednak ze znalezieniem takich, w których ceny są niższe – sugerujemy. – Oczywiście, ale tam koszt jednostkowy jest mniejszy. Wynika to chociażby ze względu na jakość świadczonych usług. Wałbrzyskie MPK zainwestowało w tabor. To musi przełożyć się koszty – broni się Andrzej Piękny. Argumenty te nie przekonują radnych opozycji i pasażerów. – Sprawne zarządzanie polega na tym, że w pierwszej kolejności szuka się oszczędności u siebie. Mam tu na myśli na przykład nagrody, które otrzymują szefowie spółek miejskich – mówi Mirosław Bartolik, radny Prawa i Sprawiedliwości. Zastrzeżenia do podwyżki mają również sami pasażerowie. – Teraz przesiądę się na komunikację prywatną – mówi Tomek. – A ja na rower, który jest najtańszy – śmieje się Maciek. Dyrekcja ZDiK proponuje jeszcze inne rozwiązanie. – Zachęcam każdego mieszkańca do tego, aby korzystał z biletów okresowych. To daje duże oszczędności. Koszt przejazdu na bilecie okresowym to koszt na poziomie biletu jednorazowego – wylicza Andrzej Piękny. Kierowcy MPK sugerują, że do podwyżki cen biletów przyczynili się prywatni przewoźnicy, którym miasto wydało koncesje. Decydenci podkreślają jednak, że przynajmniej części z nich, nie mogli im odmówić. – Zgodnie z przepisami prawa przewoźnik, który składa wniosek na linię, gdzie działa jeden podmiot, organ nadzorujący nie ma prawa mu odmówić. Inaczej wygląda to w przypadku złożenia kolejnego wniosku – wyjaśniają pracownicy ZDiK. Dlatego kto na tym zyska, a kto straci zdecydują już sami pasażerowie. Rafał Pawłowskifot. Pasażerowie nie chcą podwyżek cen biletów MPK
