Szkoda tej porażki, bo do przerwy Górnik wygrywał 46:32. Wydawać się mogło, że biało – niebiescy dowiozą do końca kilkunastopunktowe prowadzenie. Niestety w drugiej połowie goście szybko odrobili straty. w ostatniej kwarcie dobili nas 21:9. Poniżej blisko sto zdjęć. Zapraszamy
Spotkanie rozpoczęło się po myśli wałbrzyszan. Szybko i skutecznie rozgrywane akcje pozwoliły nam w pierwszej kwarcie wypracować 12 punktowa przewagę. Na szczególne wyróżnienie w tej części meczy zasługują Buczyniak i Wróbel. Ten pierwszy mądrze dogrywał do kolegów, a gdy miał okazję to trafiał z dystansu, natomiast Wróbel walczył pod tablicami i popisał się udanym blokiem. Szybka i agresywna gra oraz wysoka skuteczność z dystansu pozwoliły nam w ciągu kolejnych 10 minut utrzymać przewagę, a nawet zwiększyć ją o dwa oczka (17:15). Po zmianie stron zobaczyliśmy już inny zespół. Wysokie tempo gry dało się we znaki m.in Buczyniakowi. Mimo że walczył o każdą piłkę powoli opadał z sił. Goście tylko na to czekali. Podopieczni Grzegorza Chodkiewicza włączyli drugi bieg. Górnik zaczął popełniać coraz więcej strat, a kosz biało – niebieskich zaczął dziurawić Hubert Mazur. Trzecia ćwiartkę przegraliśmy 25:12. W ostatniej kwarcie goście już nas dobili. Tę część meczu wygrali 12 punktami. Mazur i Stokłosa wręcz zabiegali zmęczonych wałbrzyszan. Byc może gdyby w zespole biało – niebieskich było pięciu Buczyniaków, a na ławce co najmniej bracia Wróbel wynik były na korzyć gospodarzy.
Górnik Wałbrzych -Spójnia Starogard Gdański 67:78 (29:17, 17:15, 12:25, 9:21)
Buczyniak Sławomir 26, Wróbel Marcin 10, Grzywa Łukasz 10, Józefowicz Bartłomiej 8, Matczak Mariusz 8, Stochmiałek Adrian 3, Jakóbczyk Krzysztof 2, Pieloch Damian 0, Ratajczak Bartłomiej 0, Mrozik Aleksander 0
