Nie udało się siatkarzom Victorii Wałbrzych wygrać trzeciego meczu z rzędu. Grający bez kontuzjowanego Tymoteusza Gajka, podopieczni Janusza Ignaczaka, ulegli we własnej hali drużynie Rosiek Syców 0:3.
Zacięta walka trwała wyłącznie w pierwszym secie. Przy stanie 23:23 można było wierzyć, że to wałbrzyszanie będą w komfortowej sytuacji przed kolejna partią. Niestety po dwóch, skutecznych akcjach z rzędu, to jednak Rosiek wygrał pierwszy set. W kolejnych odsłonach było coraz gorzej. Victoria nie potrafiła znaleźć sposobu na siatkarzy z Sycowa, przegrywając do 19. W trzecim oddali gościom aż sześć punktów z rzędu. Wtedy wiadomo już było, że mecz jest przegrany.
Victoria Wałbrzych – Rosiek Syców 0:3 (23:25, 19:25, 19:25)