– Jestem rozczarowany. Przespaliśmy pierwszą połowę. Dobiła nas też czerwona kartka – powiedział po meczu Robert Bubnowicz, trener Górnika PWSZ Wałbrzych, który przegrał na boisku w Świebodzicach 0:1 z Victorią. To były bardzo ważne trzy punkty dla gospodarzy, którzy walczą o pozostanie w czwartej lidzie.
Pierwszą akcję bramkową kibice zobaczyli w 28 minucie spotkania. Przed szansą strzelenia bramki stanął Marcin Rogowski. Będąc sam na sam z Damianem Jaroszewskim nie wykorzystał jednak stuprocentowej sytuacji. Po 30 minutach gry strzał na bramkę gospodarzy oddał Moszyk, ale bramkarz Victorii nie miał żadnych kłopotów z obroną. Przełomowa dla Górnika okazała się 58 minuta meczu, gdy Bartosz Konarski najpierw dostał żółtą kartkę za – zdaniem sędziego – wymuszenie rzutu karnego, a po chwili kolejną za dyskusję z arbitrem. Mimo, że Górnik grał w osłabieniu wciąż atakował. W 80 minucie spotkania gospodarze przeprowadzili kontratak. Z piłką w nasze pole karne wbiegł Pyrdoł. Wybiegający do niego Jaroszewski rzucił się pon nogi napastnika Świebodzic. Arbiter wskazał na wapno. Szansę wykorzystał Przemysław Białkowski wyprowadzając świebodziczan na prowadzenie. Ostatnie minuty meczu to szalone ataki gości. Po 92 minutach gry sędzia zakończył mecz. Górnik przegrał z Vicorią 0:1.