Kilkunastu strażaków gasiło pożar, który wybuchł dziś na ostatniej kondygnacji Zamku Książ. Przyczyną pożaru było zaprószenie ognia. Ciemny dym pojawił się w oknie poddasza Zamku około godziny 10.0. Kilka minut później na miejscu były już cztery zastępy strażaków. – Teraz musimy szybko dostać się na ostatnią kondygnację i doprowadzić tam jakoś wodę – mówił obecny na miejscu Paweł Kaliński, rzecznik PSP w Wałbrzychu. Pokonując kolejne piętra zamku strażacy wnosili agregaty i basen, który szybko napełnili wodą. Działania utrudniał gęsty, ciemny dym wydobywający się z około stumetrowego pomieszczenia. Akcja odbywała się równocześnie z dwóch stron. Z zewnątrz, z dziedzińca Zamku Książ pożar gasili strażacy będący w koszach specjalistycznego podnośnika. W tym samym czasie ich koledzy walczyli z żywiołem od środka. Na szczęście były to tylko ćwiczenia. – Każdego dnia musimy być przygotowani do walki z ogniem żywiołem. Możliwość uczestniczenia w tego typu ćwiczeniach to dla nas bardzo cenne doświadczenie – mówi Paweł Kaliński, rzecznik wałbrzyskiej straży pożarnej. – Biorąc udział w symulowanych akcjach możemy ocenić naszą pracę i wyciągnąć wnioski – dodaje. Dzisiejszym jest fakt, że w przypadku prawdziwego pożaru Zamku Książ ilość wozów bojowych i strażaków jest za mała. – Gdyby to działo się naprawdę potrzebna byłaby pomoc jednostek z powiatu – kończy Kaliński.
Rozwijają radioterapię i opiekę onkologiczną
Mija rok od kiedy Centrum Radioterapii działa w obrębie struktur Specjalistycznego Szpitala im. dra Alfreda Sokołowskiego