Około 80 mln złotych planuje przeznaczyć Wałbrzyska Specjalna Strefa Ekonomiczna „Invest-Park” na inwestycje zwiększające atrakcyjność swoich terenów. W ciągu najbliższych lat powstać ma nawet 10 hal przemysłowych dostępnych dla inwestorów. – Jestem przekonana, że takie obiekty przyciągną do strefy kolejne firmy i przyczynią się do stworzenia nowych miejsc pracy. Nasze doświadczenia to potwierdzają – tłumaczy wiceminister gospodarki Ilona Antoniszyn-Klik.
Wałbrzyska strefa rozpoczęła już budowę kolejnych hal w Dzierżoniowie oraz we Wrześni. W pierwszej lokalizacji powstanie obiekt o powierzchni 5 000 m2. Hala we Wrzesińskiej Strefie Aktywności Gospodarczej posiadać będzie dwa razy większe gabaryty. – Dzięki inwestycji koncernu Volkswagen, Września to jedna z najatrakcyjniejszych lokalizacji w Europie. Oprócz hali przemysłowej zrealizujemy tam również inne inwestycje. Wybudowana zostanie między innymi nowa droga, zbiornik retencyjny oraz parkingi. Prace powinny zakończyć się na wiosnę przyszłego roku – mówi Teodor Stępa, wiceprezes WSSE „Invest-Park”. Obiekt planowany w Wałbrzychu miałby zostać zagospodarowany przez dużego, innowacyjnego przedsiębiorcę. W tej sprawie prowadzone są już negocjacje. – Chodzi o przyciągnięcie inwestycji naprawdę innowacyjnej. W ten sposób zatrudnienie znajdą wysoko wykwalifikowani specjaliści – podkreśla wiceminister Antoniszyn-Klik. – Myślę, że już w krótce będziemy mogli oficjalnie ogłosić nowego inwestora w Wałbrzychu. Firma chciałaby stworzyć co najmniej 40 miejsc pracy, oferując zatrudnienie inżynierom – mówi Tomasz Jakacki, wiceprezes Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Nowe hale powstaną także wzdłuż planowanych dróg ekspresowych oraz autostrad. Obiekty mają zostać wybudowane w Bolkowie i Wądrożu Wielkim. Inwestycja zrealizowana zostanie również w Twardogórze. Obiekt ten ma zostać wykorzystany przez firmę ILPEA, której zakłady uległy częściowemu zniszczeniu w niedawnym pożarze. – Musimy wykorzystać instrumenty pomocowe, które pozwolą przedsiębiorcy utrzymać produkcję. W firmie zatrudnionych było około 600 osób. To specjaliści, którzy nie mogą stracić pracy – tłumaczy wiceminister Antoniszyn-Klik.