Od wyników dzisiejszych rozmów z zarządem Takaty Petri zależy czy związkowcy z wałbrzyskiej Solidarności nie rozpoczną manifestacji lub nawet strajku.
Zdaniem członków Solidarności zarząd korporacji musi zamknąć dwa zakłady w Meksyku i jeden w Europie. Chcą dowiedzieć się czy to prawda oraz czy w przypadku podjęcia takiej decyzji likwidowanym zakładem może być fabryka w Wałbrzychu. Dziś mają się spotkać z prezesem firmy. – Nie zgodzimy się na kolejne zwolnienia – zapowiada jeszcze przed negocjacjami Radosław Mechliński, przewodniczący wałbrzyskiej Solidarności.