Cieszyć się mogą prezydenci Wałbrzycha, że mają okna z widokiem na rynek. Zapominają chyba jednak, że ratusz nie jest oszklony tylko z jednej strony. Gdy podejdą do okien od strony Al. Wyzwolenia, kilkanaście metrów od murów, zobaczą jeden wielki śmietnik.Na chodniku i trawniku zalegają setki śmieci, kubków, plastikowych elementów i papierowych kartonów. Smród nie do zniesienia. Widok makabryczny. To psuje wizurenk miasta w oczach turystów, którzy przyjechali do Wałbrzycha odwiedzić na święta rodziny. To sprawia, że hasło Zielony Wałbrzych wydaje się być tylko pustym sloganem. Rozumiemy, że każdy chciał mieć kilka dni wolnego. jednak tak, że w kilkadziesiąt godzin ulice miasta, podwórka i chodniki zamieniają się w miejskie wysypisko. Skoro brakuje kubłów trzeba podstawić kolejne. Jeśli brudzą mieszkańcy zwiększyć patrole strażników miejskich i karać "brudasów" wysokimi grzywnami. Gdy nie można ich złapać, znaleźć środki w budżecie gminy na prace interwencyjne i jak najszybciej zatrudnić bezrobotnych z urzędu pracy.
Rozwijają radioterapię i opiekę onkologiczną
Mija rok od kiedy Centrum Radioterapii działa w obrębie struktur Specjalistycznego Szpitala im. dra Alfreda Sokołowskiego