Żałować może ten, kto miniony weekend spędził w domu. Zadowolony na pewno jest każdy kto przyjechał do Głuszycy na kolejną edycję Czeskiego Jidla.To wydarzenie, które na stałe wpisało się w kalendarz imprez. To również wyjątkowa okazja poznania czeskiej kultury oraz spróbowania potraw przyrządzonych przez południowych sąsiadów. – Dzięki tym knedlikom i smażonej kapuście można dotrzeć przez żołądek do serca – śmiały się kobiety. Ale co byłaby to za czeska impreza gdyby nie było krecika. W niedzielę postać znana z bajek pojawiła się na placu przy łomnickiej chacie. Nie dziwiło zatem nikogo, że szybko stała się ulubioną maskotką najmłodszych.
Współpraca popłaca
Poseł Marcin Gwóźdź, który uczestniczył w III Sudeckie Forum Inicjatyw w Głuszycy, odwiedził inwestycje realizowane przez