– Stan 17-letniej dziewczyny i jej rówieśnika, którzy trafili w weekend do szpitala Latawiec jest już dobry – informuje Mariusz Leszczyński, ordynator oddziału dziecięcego. Dwoje młodych świdniczan miało ewidentnie kliniczne objawienia sepsy.Dziewczyna miała objawy wstrząsu septycznego oraz zapalenia opon mózgowo – rdzeniowych. Stan chłopca był podobny. – Na szczęście rozpoznanie ambulatoryjne było wczesne. Dzięki Bogu – mówi ordynator Mariusz Leszczyński. To pozwoliło lekarzom szybko działać i poddać dzieci skutecznemu leczeniu. Podanie antybiotyków na samym początku zakażenia pozwoliło również powstrzymać dalszy rozwój patologicznych reakcji. – Obecnie ich stan jest dobry. Ich życiu nie zagraża żadne niebezpieczeństwo – uspokaja doktor Leszczyński. Objawy zakażenia sepsą to bóle głowy, wymioty, gorączka oraz wysypka krwotoczna. W Polsce występują najczęściej jej dwie odmiany: typu B i C. Jednym ze sposobów ich zwalczania jest szczepienie. – Na zapobieganie zakażeniu posocznicą typu B jeszcze szczepionki nie ma. Pojawi się najprawdopodobniej na rynku w przyszłym roku. To byłaby kapitalna sprawa. Szczepionka przeciwko zakażeniu sepsą typu B kosztuje w hurcie około 160 złotych. Jest rekomendowana przez lekarzy, ale nie refundowana. Jej zakup to decyzja rodziców. To jednak polisa na życie – podkreśla doktor Mariusz Leszczyński. Podkreśla jednak, że największą bronią w jej pokonaniu, jest jednak wczesne rozpoznanie.
