Ponad 120 listów wpłynęło na konkurs organizowany przez Monikę Wybraniec, Renatę Hruszcz i Romana Ludwiczuka. – Chcemy w tej sposób zachęcić najmłodszych do pisania listów, a nie tylko smsów czy emaili – mówili organizatorzy.
Najbardziej jury wzruszył list napisany przez niewidomego chłopca. – W liście z wakacji do swojego kolegi, bo taki był temat tego konkursu, opisał szum górskiej rzeki, świegot ptaków. To niesamowicie wzruszało – mówi Roman Ludwiczuk. Przyznaje, że niektóre z prac wywoływały również uśmiech. – Tak jak opowiadanie Adama, który większość listu poświęcił temu, że przez dwa miesiące jeździł taczka wywożąc torf – śmieje się senator. Uczestnicy konkursu otrzymali podziękowania, a najlepsi i wyróżnieni nagrody rzeczowe. Podpisujemy się pod ta ideą zachęcając gorąco Państwa do pisania odręcznie listów.