O dużym szczęściu mogą mówić dwie młode kobiety, które jechały samochodem do Głuszycy. Na prostej drodze prowadząca Volkswagena straciła panowanie nad pojazdem i uderzyła bokiem w drzewo.
Żadna z kobiet nie odniosła obrażeń. Auto znajdowało się nad głębokim rowem. Miało rozbity zderzak i tylni reflektor oraz kilka wgnieceń. Mimo że do zdarzenia doszło na głównej drodze tylko nasi dziennikarze zatrzymali się, aby pomóc wystraszonym kobietom. Inne pojazdy mijały nas łukiem, a ich kierowcy tylko patrzyli przez szyby. Po kilku minutach obok stanęła duża betoniarka. – Mi pójdzie łatwiej – zaśmiał się kierowca prowadzący olbrzymi pojazd. Wziął naszą linkę holownicza i przyczepił do swojego auta. Wolno wyciągnął Volkswagena na drogę. Kilka sprawnych uderzeń w zderzak wystarczyło, by koło mogło znów się swobodnie kręcić, a Golf kontynuować jazdę.