Międzynarodowy dzień urody

Brunetki, blondynki, szczupłe i te z krągłościami. Tak, jak różne są wizerunki kobiet w kulturze i sztuce, tak zmienia się ich świadomość oraz sposoby dbania o swoje ciało. Z okazji Międzynarodowego Dnia Urody wszystkim kobietom życzymy odnalezienia ponadczasowej recepty na urodę i piękno.

Wartością kobiety w czasach pierwotnych była płodność. Przejawiało się to w szerokich biodrach, dużym biuście oraz gładkiej i miękkiej skórze. W dolinie Nilu kobieta chcąc podkreślić swoje piękno depilowała sobie całe ciało, łącznie z głową i brwiami. Naga czaszka stanowiła najintymniejszą część żeńskiego ciała, a jej masaż był największą erotyczną przyjemnością dla mężczyzny. W antycznej Grecji i Rzymie kobiety były szczupłe i naturalne. Ich sylwetka była bardzo zbliżona do kobiet współczesnych. Dziś upragniona opalenizna – w antyku była przejawem biedy i przynależności do najniższych klas społecznych. W średniowieczu dominowały natomiast kobiety już bardzo szczupłe z długimi włosami oraz bladą cerą. Kobiety, aby podkreślić wysokie czoło wyrywały sobie włosy do połowy czaszki. Mocno uwydatnione kości twarzy oraz przesunięta linia włosów zmieniły dotychczasowe postrzeganie piękna. Pożądanie budziły szerokie biodra i mały biust. Fascynacja dużymi piersiami i krągłością kształtów pojawiła się dopiero w dziełach Rubensa. Kolejny przełom przyniosła epoka romantyzmu. Tu bladość cery przysłaniał rumieniec, a włosy nie musiały być już tak jasne. Moda na krótkie fryzury oraz męskie kroje pojawiły się z początkiem I Wojny Światowej. Zapanował kult kobiety wyzwolonej. Okres fascynacji zdrowym trybem życia i kult szczupłej sylwetki przyniósł początek lat dziewięćdziesiątych. Pierwszy raz w historii ludzkości preferowane są wąskie biodra, oraz brak zainteresowania płodnością. Mimo iż kolejne okresy w historii przynosiły zmiany obyczajowe to pewne wartości nigdy nie wyszły z mody. Zaliczyć do nich można zdrową i zadbaną cerę. Z okazji międzynarodowego dnia urody zastanówmy się czy warto niszczyć nasze naturalne piękno zbyt częstym korzystaniem z solarium. W dzisiejszych czasach stres, brak witamin i ruchu na świeżym powietrzu i tak już potęgują niezdrowy wygląd twarzy. To dowód na to, że współczesny rozwój cywilizacji nie przyniósł jeszcze recepty na ponadczasową urodę i piękno.