Cztery tysiące kilometrów pokonają motocykliści, którzy planują już 3 czerwca wyruszyć w trasę Polska – Węgry – Polska. Wśród ośmioosobowej ekipy jest wałbrzyszanin Przemysław Jadczak.Nie potrafię siedzieć w domu. Lubię spędzać czas aktywnie. Gdy tylko pojawił się ten pomysł od razu wiedziałem, że wezmę w tym udział – mówi motocyklista. On wyrusza z Wałbrzycha. Po drodze dołączać będą do niego kolejni uczestnicy wyprawy. Łącznie osiem osób. – Planujemy robić przystanki co trzysta kilometrów. Spać będziemy w namiotach i na świeżym powietrzu – opowiada. Podczas wyprawy będą również zwiedzać. – Chcemy zobaczyć osiem różnych miejsc. Obowiązkowo Bukareszt, morze, wąwóz Bicaz oraz Zamek Drakuli – podkreśla Przemysław Jadczak. Przed samym wyjazdem oddał swój motocykl w ręce fachowców. – Zanim wyjedzie się w tak długa trasę trzeba dokładnie sprawdzić łańcuch, wymienić oleje, a jeśli motocykl jest nowy, przetestować go na odcinku około dwóch tysięcy kilometrów – udziela nam wskazówek. Każdy z uczestników montuje również na swoim motocyklu specjalne kufry. – W nich znajdować się będą najbardziej potrzebne nam rzeczy. Namioty, karimaty, śpiwory, ubrania na zmianę i kurtki przeciwdeszczowe. Prowiant kupować będziemy już po drodze – kończy.
Rozwijają radioterapię i opiekę onkologiczną
Mija rok od kiedy Centrum Radioterapii działa w obrębie struktur Specjalistycznego Szpitala im. dra Alfreda Sokołowskiego