Grupa specjalna straży granicznej odbiła zakładników, których porwali dilerzy narkotyków. Wspólne działania z funkcjonariuszami Izby Celnej pozwoliły również zabezpieczyć ponad dwa kilogramy narkotyków, które trafiły do Wałbrzycha z centralnej Polski. Dziennikarze naszego portalu byli świadkami tej akcji. Oto ich relacja. Do zatrzymania sześciu przestępców i uwolnieniu zakładników doszło dzięki współpracy kilku służb mundurowych: straży granicznej, izby celnej, straży pożarnej, policji, straży miejskiej oraz pracowników Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Akcja rozegrała się w centrum miasta, na ternie parkingu Starej Kopalni. Z informacji operacyjnej uzyskanej przez dyżurnego Izby Celnej we Wrocławiu wynikało, że na teren Dolnego Śląska zostaną przywiezione z centralnej Polski narkotyki. Oficer dyżurny wysyłał na miejsce grupę mobilną. Funkcjonariusze celni, którzy przybyli na miejsce stwierdzili, że stojący na parkingu samochód to pojazd ze zgłoszenia. Szybko przystąpili więc do działania. W ciągu kilkunastu sekund obezwładnili i zatrzymali dwóch mężczyzn. Na miejsce ściągnięto również specjalnie szkolonego psa, który znalazł schowane w środku pojazdu około dwóch kilogramów amfetaminy. W międzyczasie na miejsce niedoszłej transakcji przyjechał samochód, w którym znajdowali się dilerzy. To oni mieli przejąc towar. Widząc sytuację nie zatrzymali się, a kierowca po minięciu funkcjonariuszy znacznie przyspieszył. Po przejechaniu kilkudziesięciu metrów stracił jednak panowanie nad pojazdem i na krętej drodze uderzył w przydrożny słup oświetleniowy. W wyniku uderzenia kierowca i pasażer siedzący za nim stracili przytomność. Dwóch kolejnych mężczyzn wydostało się na zewnątrz samochodu. Widząc co się dzieje i nie chcąc być zatrzymanym przez funkcjonariuszy zabezpieczających narkotyki i obserwujących zdarzenie podbiegli do stojącego na pobliskiej pętli autobusowej autokaru, którego kierowca czekał na planową godzinę odjazdu. Napastnicy wbiegli do środka terroryzując bronią pasażerów. Dla uwiarygodnienia swoich zamiarów oddali kilka strzałów w powietrze. Było je słychać z daleka dlatego po chwili na miejscu pojawił się patrol policji i straży miejskiej. Na nogi zostały postawione wszystkie pozostałe służby. Przestępcy widząc, że ich strzały zostały usłyszane przez funkcjonariuszy zabezpieczających zatrzymane narkotyki, próbowali zmusić kierowcę do odjazdu. Grożąc mu i pasażerom śmierciom na potwierdzenie tego wyrzucili na zewnątrz autobusu granat. Poinformowali, że kolejny zdetonują już w środku. olejny ma eksplodować w środku. Kierujący akcją podejmują ostateczną decyzję. Życie zakładników jest zagrożone. Do akcji wysyłają brygadę specjalną. Ta w kilkanaście sekund opanowuje autokar. Wchodząc przez drzwi i okna równocześnie uniemożliwiają napastnikom realizację zamachu. Po kilku minutach bezpiecznie wyprowadzają zakładników. Przestępcy odjeżdżają w asyście brygady specjalnej. Ponieważ bezpośrednie zagrożenie już minęło, do rozbitego pojazdu podjeżdżają służby ratunkowe. Nieprzytomni przestępcy zostają odwiezieni do szpitala z konwojującymi ich funkcjonariuszami. Straż Pożarna przy pomocy specjalistycznego sprzętu ratownictwa drogowego uwolniła rannych. Po zakończeniu działań ratowniczych do pracy przystąpili technicy kryminalistyki dokonując oględzin pojazdu i sporządzenia dokumentacji procesowej. Rozlegają się brawa, bo… to były na szczęście tylko ćwiczenia, które na terenie Starej Kopalni przygotowali organizatorzy Rajdu Hałda 4×4. W rzeczywistości rozwiązanie takich sytuacji trwa bardzo długo. Tym razem nie było m.in. policyjnych negocjatorów, których zadaniem jest poznanie żądań terrorystów, stworzenie ich portretów psychologicznych, złagodzenie napięcia oraz doprowadzenie do sytuacji, w której zamachowcy sami zwolnią zakładników. Równolegle z tymi działaniami zawsze powstaje również sztab kryzysowy, w którym na bieżąco opracowuje się między innymi inne warianty uwolnienia zakładników i bezpiecznego zakończenia akcji. Decyzję o siłowym odbiciu zakładników, a więc jak było w tym przypadku ataku na autokar, podejmuje się dopiero po fiasku negocjacji. Podstawą do ćwiczeń jakie oglądnęli wałbrzyszanie były podobne wydarzenia, które miały miejsce kilka lat temu na jednym z przejść granicznych na granicy zachodniej. Były one później wielokrotnie analizowane przez sztaby szkoleniowe rożnych służb mundurowych, a instruktorzy wprowadzili szereg innowacji szkoleniowych i poprawek do wyposażenia funkcjonariuszy. Wszystkie miały i wciąż mają na celu jak najlepsze i bezpieczniejsze rozwiązywanie podobnych zdarzeń.Kto nie widział tego na żywo niech zobaczy na zdjęciach poniżej.
