Stefanos Ewangielu nie jest już członkiem zgromadzenia Wałbrzyskiego Związku Wodociągów i Kanalizacji. Na dzisiejszej nadzwyczajnej sesji radni gminy Wałbrzych jednogłośnie podjęli decyzję w tej sprawie.
To była kolejne sesja, która obnażyła wałbrzyskich samorządowców. Po raz kolejny udowodnili, że nie potrafią bez emocji dyskutować o trudnych tematach. – Czy gdyby Stefanos Ewangielu sam nie złożył oświadczenia o rezygnacji z bycia członkiem zgromadzenia WZWiK to wasz klub by to zrobił? – zapytała Alicja Rosiak radnego PO Artura Torbusa. – Nie wiem. Niech pani zapyta męża, który „chodzi do wróżki” – odpowiedział jej Torbus, przypominając radnej opozycji jeden z wywiadów jej męża, w którym poinformował o wizycie u wróżki. Później tłumaczył wypowiedź byłego rzecznika struktur powiatowych Marka Rząsowskiego, który w jednym z publicznych wywiadów stwierdził„ tajemnicą poliszynela jest to, że były kupowane głosy tylko przez Platformę. Inne ugrupowania były lepiej zorganizowane, ale i prokuratura poświadcza, że są prowadzone postępowania w stosunku do innych komitetów wyborczych”.
W miejsce Stefanosa Ewangieli do WZWiK zgłoszono dwóch kandydatów: Piotra Kwiatkowskiego oraz Pawła Szpura. Bez większych niespodzianek wygrał ten pierwszy, członek Platformy Obywatelskiej.- To ma być przejrzysty Wałbrzych, którego chce prezydent Kruczkowski? I rada nie ma odwagi wprowadzić do Związku jednego przedstawiciela opozycji? – grzmiał Paweł Szpur.
