Tir przewożący wiertnicę, który nie zmieścił się pod wiaduktem przy ulicy Wrocławskiej, na ponad godzinę całkowicie zablokował ruch drogowy w Wałbrzychu. Korki miały kilkanaście kilometrów. Poniżej zdjęcia i filmy z akcji uwalniania sprzętu.
Samochód jechał w stronę Piaskowej Góry TiR przewoził na naczepie wiertnicę służącą do wykonywania otworów w skałach. Na końcu wiaduktu górna część ramienia wiertnicy wbiła się w metalową konstrukcję wiaduktu. Naczepa lekko się przechyliła. Na miejsce wezwano straż pożarną, policję, pracowników PKP oraz nadzór budowlany. Strażacy podłożyli specjalne podnośniki, a pracownicy firmy, do której należy wiertnica, wyprostowali jej ramię. Po ponad godzinie uwolniono zaklinowany sprzęt. Jak wynika z naszych, niepotwierdzonych informacji w jednym miejscu wiaduktu pojawiło się pęknięcie. Nieoficjalnie wiemy również, że auto wjechało pod wiadukt z prędkością około 40 km/h. Być może gdyby samochód jechał wolniej kierowcy udałoby się ustrzec przed zaklinowaniem. Być może zgubiła go rutyna, bo ta trasą przejeżdża bardzo często.