Udało się w końcu zdobyć siatkarzom Victorii Wałbrzych komplet punktów. W środę podopieczni Janusza Iganczaka pokonali w hali przy ulicy Wysockiego 3:0 drugi zespół SMS-u Spała.
Na to zwycięstwo czekali wszyscy. Zawodnicy, trener, sponsorzy, a w szczególności kibice. Pierwszy set zaczął się pomyślnie dla wałbrzyszan, którzy szybko odskoczyli na kilkupunktowa przewagę. Wynik 7:2po kilku minutach gry na tablicy wyników cieszył każdego. Niestety chwilę później rywale zmniejszyli przewagę już do dwóch punktów (8:6). Czas, który wziął trener Ignaczak i ostra reprymenda podziałały skutecznie na zawodników. Walcząc o każda piłkę wypracowali sobie czteropunktowa przewagę, której nie oddali do końca seta. Mimo, że pierwszego setbola siatkarze z Spały zdołali jeszcze obronić ostatecznie przegrali 25:22. Drugą odsłonę Victoria znów rozpoczęła od wypracowania kilkupunktowej przewagi. I po raz kolejny pozwoliła doprowadzić rywalom do remisu 14:14. Na szczęście drugi set również padł łupem wałbrzyskich siatkarzy, którzy wygrali do 19. W trzecim goście udowodnili, że nie przyjechali do nas, aby się poddać bez walki. To oni przez większość seta byli zespołem, który prowadził. Tak było do końca, ale siatkarze z spały nie wykorzystali piłki setowej. A o tym, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić wie każdy kibic. Trzeci, ostatni set tego spotkania zakończył się wynikiem 26:24 dla Victorii i pierwsza wygrana w sezonie stała się faktem.
Victoria Wałbrzych – SMS Spała 3:0 (25:22, 25:19, 26:24)
