To był marsz, który połączył pokolenia miłośników aktywnego spędzania wolnego czasu. Jednym z jego uczestników był Józef Żuk z Wałbrzycha, 75-latek, który przebył w swoim życiu 209 maratonów. Nie zabrakło również gości z Wrocławia oraz głuszyczan.
Trzydzieści osób rozpoczęło marsz w głuszyckim Parku Jordanowskim i zakończyło prawie dziewięciokilometrowy dystans przy Podziemnym Mieście Osówka. Było rekreacyjnie, integracyjnie i bardzo przyjemnie. Oczywiście nie mogło obyć się bez przygód – po drodze zaginęły na chwilę 4 uczestniczki, ale na szczęście szybko się odnalazły. Głuszyccy pasjonaci nordic walking postanowili kontynuować wspólne wędrowanie z kijkami w czasie kolejnych edycji marszów nordyckich, które będą organizowane co najmniej 4 razy w roku. – Po letnim marszu zapraszamy do Głuszycy na następny marsz jesienią, potem zimą i wiosną. Nasze położenie umożliwia aktywność sportową o każdej porze roku i wypoczynek w otoczeniu piękna górskiej przyrody. Tereny te docenili już rowerzyści, zachęcamy do korzystania z naszych tras rowerowych i turystycznych również z kijkami – dodał witający uczestników marszu burmistrz Głuszycy.