Wypalanie traw to pożar na własne życzenie. Apele straży pożarnej i straży miejskiej nie docierają niestety do wszystkich. Część mieszkańów Wałbrzycha lekkomyślnie podkłada ogień, nie zważając na niebezpieczeństwo.Celowe podpalanie traw stanowi około 70% wszystkich pożarów traw. Mimo iż wypalanie traw jest szkodliwe, prawnie zabronione i bardzo niebezpieczne, co roku mieszkańcy Wałbrzycha nie zważają na zakazy i stosują własną politykę środowiskową. Wierzą, że wypalanie zeszłorocznej trawy jest doskonałym sposobem na odnowienie gleby. Prawo reguluje ten problem jasno- ustawa z dnia 16 października 1991 r. o ochronie przyrody. (Dz. U. z 2001 r. Nr 99, poz. 1079 z późn. zm.) mówi: „Zgodnie z art. 45 ustawy zabrania się wypalania roślinności na łąkach, pastwiskach, nieużytkach, rowach, pasach przydrożnych, szlakach kolejowych lub w strefie oczeretów i trzcin". O karalności wypalania traw mówi również Art. 59.- „Kto wypala roślinność na łąkach, pastwiskach, nieużytkach, rowach, pasach przydrożnych, szlakach kolejowych, w strefie oczeretów lub trzcin podlega karze aresztu lub grzywny".Przepisy te nie były prawdopodobnie znane mieszkańcowi Szczawienka, który dziś w godzinach największego ruchu podpalił trawę tuż przy rowie przydrożnym drogi prowadzącej na Wałbrzyską Specjalną Strefę Ekonomiczną. I choć ogień nie zajmował zbyt dużej powierzchni, to gęsty dym roznoszony przez nieustanny wiatr utrudniał ruch kierowcom. Przypominamy- 998 to numer, który może uratować nie tylko środowisko, ale też czyjeś życie.
Rozwijają radioterapię i opiekę onkologiczną
Mija rok od kiedy Centrum Radioterapii działa w obrębie struktur Specjalistycznego Szpitala im. dra Alfreda Sokołowskiego