Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji w Wałbrzychu ma nowego szefa. Miejsce dotychczasowego prezesa, Ireneusza Zarzeckiego, zajął Andrzej Kosiór, ekonomista, niegdyś wicemarszałek dolnośląski. Rada Nadzorcza spółki przyjęła dymisję Zarzeckiego i jego zastępcy Dariusza Kołdona. Kosiór będzie sprawował rządy w firmie jednoosobowo, do czasu rozstrzygnięcia konkursu na stanowisko prezesa.Zmiany zostały wymuszone przez katastrofalną sytuację finansową spółki, z czym dotychczasowy zarząd już sobie nie radził. Andrzej Kosiór rozpoczął urzędowanie od opuszczenia budynku firmy przy ul. Chrobrego i konsolidacji wszystkich działów MPK w zajezdni przy ul. Ludowej. Budynek przy Chrobrego zostanie wystawiony na sprzedaż. – Przedsiębiorstwo potrzebowało nowych pomysłów i kreatywnych rozwiązań – mówi pełniący obowiązki prezydenta Roman Szełemej. Przedstawił Andrzeja Kosióra jako sprawnego managera, który niejedną już spółkę wyciągnął z zapaści. – Z ulgą przekazuję przedsiębiorstwo w nowe ręce – podkreśla Szełemej. Na razie nie wiadomo, czy Ireneusz Zarzecki pozostanie w MPK jako pracownik. Zwolnić go nie można, ponieważ jest radnym powiatowym, więc pracodawcę obowiązuje ubieganie się o zgodę samorządu. Andrzej Kosiór w pierwszej kolejności będzie chciał sfinalizować projekt zakupu nowych autobusów, na co MPK otrzymała unijną dotację. Aby tak się stało, konieczne jest uzyskanie zaświadczenia z ZUS o niezaleganiu ze składkami. A zaległości są. – Zamierzamy je uregulować, więc nie powinno być problemu z przyznaniem pieniędzy – zapewnia nowy szef MPK. Więcej w piątkowym wydaniu 30 minut.
Rozwijają radioterapię i opiekę onkologiczną
Mija rok od kiedy Centrum Radioterapii działa w obrębie struktur Specjalistycznego Szpitala im. dra Alfreda Sokołowskiego