Prokuratura Rejonowa w Kłodzku sprawdzi doniesienie, które wpłynęło w sprawie Artura Torbusa, radnego i kierownika wałbrzyskiej Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Chodzi o rzekome poświadczenie nieprawdy i pobieranie wypłaty z Agencji w dniach, gdy był na sesjach rady miejskiej.
Sprawa trafiła do prokuratury w Kłodzku 1 kwietnia. Pod doniesieniem o możliwości popełnienia przestępstwa podpisał się Andrzej Stram, były dyrektor ARiMR. Twierdzi, że Artur Torbus, nigdy nie informował go o tym, że wychodzi na sesję i nie otrzymywał na to jego zgody. Sugeruje, że jego pracownik pobierał wynagrodzenie tak jakby w tych dniach był normalnie w pracy. Torbus natomiast zaznacza, że Stram wiedział, iż jest radnym. Z przepisów prawa wynika, iż pracodawca zobowiązany jest zwolnić radnego od pracy zawodowej w celu umożliwienia mu brania udziału w pracach organów gminy. Prokurator zbada czy radny powinien i czy informował przełożonych oraz czy musiał mieć zgodę na opuszczenie miejsca pracy i uczestnictwo w sesjach.
Drugi wątek dotyczy rzekomego poświadczenia nieprawdy, do którego miało najprawdopodobniej dojść podczas egzaminu. Składający doniesienie sugerują, że Artur Torbus nie spełnił wszystkich wymogów potrzebnych do objęcia funkcji kierownika ARiMR. Wałbrzyski radny zarzut ten nazywa pomówieniami.