To był fatalny weekend dla kierowców, który jeździli ulicami Wałbrzycha i powiatu. Padający deszcz i śliska nawierzchnia nie wybaczały żadnego błędu. Szczególnie, gdy ktoś jechał za szybko.Tylko wczoraj w Wałbrzychu i przy zjeździe do Świebodzic doszło do kilku kolizji drogowych. Na zakrętach śmierci, jak mówią kierowcy o drodze w kierunku Świdnicy, doszło do minimum trzech zdarzeń. Popołudniu w drogi do rowu wypadł kierujący Renault Megane. Po godzinie 17.00 panowanie nad pojazdem stracił młody mieszkaniec Świdnicy. Mężczyzna z impetem uderzył w zewnętrzna barierkę, a następnie się od niej odbił. Na szczęście nie wjechał w drugą. Samochody jadące za nim gwałtownie zaczęły hamować. – Nic nie wam nie stało- zapytał jeden z kierowców, który jechał tuż za poszkodowanymi. – Nie odpowiedział kierowca i pasażerowie. – Jak jechał do Wałbrzycha kilka godzin temu w rowie były trzy samochody – powiedział im "na pocieszenie"mężczyzna.
Rozwijają radioterapię i opiekę onkologiczną
Mija rok od kiedy Centrum Radioterapii działa w obrębie struktur Specjalistycznego Szpitala im. dra Alfreda Sokołowskiego