Zdaneim Krzysztofa Paciepnika, randgego powiatu wałbrzyskiego jest coraz więcej jest dokumentów mogących świadczyć o złym wpływie składowiska odpadów Mo-Bruk w Wałbrzychu na środowisko. Dlatego chce, aby temat ten został poruszony już na najbliższej sesji. – Odkładanie do następnej sesji sprawy Mo-Bruku pogłębi tylko społeczny niepokój – suegruje Paciepnik. Nalega, aby temat składowiska odpadów i jego wpływu na środowisko naturane wyjaśnił kierownik wałbrzyskiej delegatury Dolnośląskiego Inspektora Ochrony Środowiska. Radny powiatu złożył już m.in zapytanie do wałbrzyskiej straży pożarnej o przedstawienie zestawienia kilku pozycji, dotyczących akcji gaśniczych na składowisku odpadów firmy Mo-bruk. Chce również, aby prezydenta Wałbrzycha doręczył kserokopęi dokumentu, dotyczącego składowiska przy ulicy Górniczej. Ostatni wniosek Krzysztofa Paciepnika o zaproszenie na ubiegłotygodniową sesję rady powiatu wałbrzyskiego kierownika wałbrzyskiej delegatury Dolnośląskiego Inspektora Ochrony Środowiska został odrzucono z powodu "wskazania konkretnego tematu". który miałby byc przedstawiony radzie. Zdaniem przewodniczącego interpelacja ""dotyczyła szerokiego zakresu fukcjonowania składowiska odpadów przemysłowych i recyklingu firmy Mo-Bruk w Wałbrzychu, a który to wykracza poza delegację prawną zadań rady powiatu. W związku z otrzymaną odmową Krzysztof Paciepnik osobiście przedstawił wałbrzyskiemu inspektorowi WIOŚ pytania związane z wątpliwościami, które ma w sprawie składowiska. Teraz czeka na odpowiedź.
Sudecki zamiast Wałbrzyskiego?
Na ostatniej sesji Rady Powiatu Wałbrzyskiego podjęto uchwałę ws. wyrażenia woli zmiany nazwy Powiatu Wałbrzyskiego na