Prawie 1,5 mln złotych pozyskanych na budowę wałbrzyskiej strażnicy, blisko 1,4 mln na naprawę dróg powiatowych. To tylko niektóre sprawy o których mówił starosty Roberta Ławskiego, po 100 dniach jego rządów.Nowy starosta nie próżnuje. Po 3 miesiącach przedstawiono długa listę spraw, które udało się załatwić zarządowi powiatu. Oprócz pieniędzy na budowę strażnicy i remont dróg starosta poczynił kroki do przekazania domów dziecka organizacjom pozarządowym. Dużo pracy włożył również w promocje regionu spotykając się z włodarzami gmin powiatu wałbrzyskiego. Odwiedzał też incognito podległe mu placówki, aby sprawdzić jak traktuje się w nich petentów. – Myślę, że zarówno Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie, Powiatowy Urząd Pracy, czy szkoły muszą zdawać sobie sprawę z tego, że mogę przyjść na wizytację niezapowiedziany. Chciałbym aby sekretariaty nie były miejscami gdzie pracownicy mogą napić się kawy – tłumaczy Robert Ławski, który zastąpił na stanowisku starosty Augustyna Skrętkowicza. Były włodarz powiatu, zsiadł jednak na fotelu wicestarosty.- Jak się jest radnym, kładzie się na biurku interpelacje i mówi się: „chcę mieć tę drogę zrobioną”. Będąc w zarządzie również się tego chce, trzeba jednak znaleźć samemu na to środki – mówi z uśmiechem starosta.- Do tej pory znałem Roberta Ławskiego, jako opozycjonistę w stosunku do poprzedniego zarządu. Widzę jednak, że nowy starosta się szybko i pilnie uczy, co nie koniecznie jest moją zasługą, a bardziej cechą jego charakteru – dodaje wicestarosta Augustyn Skrętkowicz. Na zarząd powiatu czekają jednak trudne zadania. Ministerstwo chce zmniejszyć deficyt budżetowy, co znacznie ograniczy możliwości zaciągania kredytów na inwestycje. Wałbrzyskie Starostwo, jak i inne samorządu znacznie sprzeciwiają się takiemu rozwiązaniu.