To był miły dzień dla Haliny Mikulskiej z Walimia. Oprócz rodziny, która przyjechała świętować z solenizantką 90 urodziny, do jej domu zawitały również władze gminy.
Gratulacje złożyli osobiście wójt Adam Hausman oraz sekretarz Walimia Aleksandra Ignaszak. Oprócz życzeń przekazali również list gratulacyjny, bukiet kwiatów i urodzinowy tort. Halina Mikulska urodziła się 15 marca 1925 roku w miejscowości Tuchla, w okolicach Lwowa. Wychowywała się w małym gospodarstwie rolnym, prowadzonym przez rodziców. Niestety wraz z wybuchem II Wojny Światowej skończyło się szczęśliwe i spokojne życie, gdyż ojciec pani Haliny bezpowrotnie trafił do niewoli. W 1942 roku wspólnie z matką została zesłana do Niemiec na pace przymusowe. Tam, w miejscowości Appen, pracując w gospodarstwie rolnym, poznała Stanisława, z którym po trzyletniej znajomości wstąpiła w związek małżeński. Po zakończeniu wojny za namową polskiego rządu, czując ducha patriotyzmu, młodzi małżonkowie powrócili do Polski. Zamieszkali w okolicach Łodzi, w rodzinnych stronach pana Stanisława. Tam mąż pani Haliny znalazł zatrudnienie w Pabianicach, jako ślusarz, a nasza Jubilatka podjęła naukę pracy na krosnach. Po pewnym czasie, wspólnie podjęli decyzję o wyruszeniu w kraj w poszukiwaniu lepszego bytu. Przemierzając Polskę podejmowali się wielu prac. Pewnego dnia znalazła w gazecie informację o zapotrzebowaniu do pracy w walimskich Zakładach Lniarskich. W ten właśnie sposób, w 1953 roku przybyli do Walimia. Dostali tu mieszkanie oraz zatrudnienie – pan Stanisław jako majster, natomiast pani Halina jako krośniarka. Oboje pracowali w Zakładach Lniarskich, aż do momentu przejścia na zasłużoną emeryturę. Wraz ze zmarłym w 1999 roku mężem, wspólnie wychowali troje dzieci. Doczekali się również siedmioro wnucząt oraz pięcioro prawnucząt.