Bye – Bye, Miss American Pie…
Czasem w człowieku coś pęka. Pomimo dobrego nastawienia, ochoty na zabawę, przesiąknięcia pozytywną energią i zaangażowania w całą ideę. Przystanek Woodstock na który czekałem cały rok, nie był jednak miejscem, w którym chciałem się znaleźć. Z pomiędzy bankowych neonów, naporu sieci komórkowych i korporacyjnych dyskontów spożywczych, przesączały się jedynie słabe dźwięki, tego co ta impreza miała w założeniu prezentować. Rock and Roll umarł… a w raz z nim idea tego wydarzenia. Czytaj więcej