Zyskał ponad 4 kilo masy mięśniowej, poprawił wytrzymałość, siłę uderzenia i pojemność płuc – tak do następnej walki przygotowuje się wałbrzyski pięściarz, Rafał Kaczor. Bokser już niedługo stoczy drugą w swojej zawodowej karierze walkę. Konfrontacja na ringu będzie miała niecodzienny charakter, gdyż gala odbędzie się w Kopalni Soli „Wieliczka”, która położona jest kilkaset metrów pod powierzchnię ziemi.
– Trenuję na siłowni trzy razy w tygodniu już od blisko trzech miesięcy. Pracujemy ciężko, ale wiem, że zaprocentuje to w przyszłości. Już przybyło mi prawie 5 kilo samej masy mięśniowej – opowiada Kaczor. Choć Rafał nie może narzekać na brak doświadczenia na ringu, postanowił wynająć indywidualnego trenera na siłownię. Nad kondycją i siłą pięściarza czuwa zatem Piotr Wójcikiewicz. Specjalista ułożył harmonogram poszczególnych ćwiczeń rozwijających odpowiednie partie mięśniowe oraz dba by zawodnik nie nabawił się kontuzji. – Dyscyplina i determinacja to podstawa. Opieramy się głównie na treningu siłowym zbliżonym do kulturystycznego. Opracowaliśmy również specjalną dietę i suplementację, co na pewno przyspieszyło efekt – tłumaczy Piotr Wójcikiewicz. W dalszej części treningu rozwijana będzie także wytrzymałość i dynamika. Wszystko po to, by Rafał Kaczor wytrzymał niecodzienne warunki panujące w kopalni „Wieliczka”. Położne kilkaset metrów pod ziemią hale charakteryzują się dużą wilgotnością, dość niską temperaturą, specyficznym ciśnieniem, a także zawartością w powietrzu chlorku sodu oraz potasu, magnezu i wapnia. – Walka zakontraktowana jest na sześć rund. Wieliczka, to jednak kompletnie inne warunki, w porównaniu do tradycyjnych gal. Ćwiczymy zatem tak, by być w stanie wytrzymać nawet 12-to rundowy pojedynek – podkreśla pięściarz. Podczas pierwszej zawodowej walki w Ostródzie, Rafał Kaczor pokonał jednogłośnie na punkty, innego debiutanta Piotra Gudela. Nie wiadomo na razie kto będzie następnym przeciwnikiem wałbrzyskiego boksera. Walka w Kopalni Soli „Wieliczka” odbędzie się już w październiku.
