Gdy rozmawialiśmy kilkanaście miesięcy temu premier Leszek Miller mówił, że lubi odpoczywać nad wodą z wędką w ręku. Dlatego rozmowę z szefem klubu poselskiego Sojuszu Lewicy Demokratycznej, który przyjechał do Wałbrzycha promować kandydatów do europarlamentu, rozpoczęliśmy dość nietypowo…
– Nie, jeszcze niestety nie….
– A uważa Pan, że dzisiaj na Piaskowej Górze w Wałbrzychu złowił tzn. przekonał nowych wyborców do SLD i programu Pana partii?
– Tego nigdy nie wiadomo. Wyboru do europarlamentu odbywają się zazwyczaj przy niskiej frekwencji, a to oznacza, że idą tzw. żelazne elektoraty.
– Czy największych ugrupowań: Platformy Obywatelskiej, Prawa i Sprawiedliwości oraz Sojuszu. Patrząc na ostatnie sondaże teraz chyba dołączy do Was jeszcze Nowa Prawica Janusza Korwina –Mikke….
– Janusz Korwin – Mikke ma obecnie taką sytuację jak Palikot w ostatnich wyborach parlamentarnych.
– Może dlatego, że podobnie jak Palikot wygłasza kontrowersyjne poglądy.
– Janusz Korwin – Mike mówi to od dawna. Jest propozycją dla ludzi zbuntowanych, którzy odrzucają wszystko. Im bardziej oryginalna i osobliwa myśl tym większe wrażenie.
– Idąc tym tokiem myślenia coraz większe poparcie będzie miała również posłanka Pawłowicz, która także wygłasza wiele oryginalnych i osobliwych myśli, ale nie o tym chciałem rozmawiać. Skoro jednak poruszyliśmy ten wątek. Nie wstyd Panu za język, którym rozmawiają politycy?
– Jeśli już ktoś powinien się wstydzić to wyborcy pani Pawłowicz. To jest właśnie zdumiewające, że osoba posługująca się takim językiem i o takich poglądach jest parlamentarzystką.
– Ale to nie tylko już sprawa języka, ale również i zachowania. Chociażby Jacka Protasiewicza na lotnisku w Niemczech.
– Do sejmu może zostać wybrana każdy. O nie są ludzie, którzy spadają z nieba. Ich przecież wybierają Polacy. Widocznie akie jest zapotrzebowanie.
– To może, aby wygrać wybory Pan również powie coś w stylu posłanki Pawłowicz lub zrobi akcję typu Protasiewicz.
– Nie, ja będę robił to, co robię, ale widzę, ze wrażenie na wyborcach robią różnorodne skrajności. Można się nad tym zadumać, ale tak jest
– Kto wygra wyboru do europarlamentu. Po czy PiS?
– PO trochę straci, a PiS i my zyskamy. Pozostałe ugrupowania będą daleko z tyłu.
– A parlamentarne w kraju?
– Jeszcze jest 1,5 roku.
– Czyli chyba nie za dużo?
– Dużo. Przez kilkanaście miesięcy może się zmienić cała epoka w Polsce. Kto przewidział wypadki na Ukrainie i to, co się dalej tam będzie działo. A niewątpliwie to, co ma tam miejsce, ma również przełożenie na wydarzenia w naszym kraju.