Nowe Miasto – a konkretnie wjazd na tę dzielnicę od strony Kłodzka – to na pewno nie wizytówka miasta. Może konkretniej. Na pewno to nie powinna być obecnie wizytówka. Niestety jest. Niestety, bo tą drogą wjeżdżają do centrum kierowcy jadący z ulicy Noworudzkiej.
Pierwsze odczucia naprawdę bardzo pozytywne. Ulica Noworudzka (po remoncie), dwa pasy witające kierowców wjeżdżających do Wałbrzycha od strony Kłodzka sprawiają pozytywne wrażenie. Aż do momentu wjazdu na Nowe Miasto. A tam… Poligon. Umiejętność pokonania kilku jak nie kilkunastometrowego odcinka bez wjechania w dziurę graniczy z cudem. Ba, nie w dziurę, a w dół, bo głębokość części z nich naprawdę nie jest mała. Szkoda, że nikt nic sobie z tego nie robi. Kierowcy klną, my piszemy i „pstrykamy” zdjęcia, a turyści robią nam antyreklamę. Nawet, gdy zdarzy się im przyjechać to ponownie, próbując ominąć wjazd na Nowe Miasto, kierują się na ulicę Świdnicką. A tam? Kolejny odcinek Wałbrzych wita dziurą już niebawem….