Przez ponad godzinę w sobotę zablokowany był przejazd przez ulicę Sztygarską. Powodem było pęknięte drzewo, które zagrażało zdrowiu i życiu kierowców oraz przechodniów.
Wskutek silnych nocnych wiatrów, jedno z drzew rosnących na wjeździe w ulicę Sztygarską pękło i obalając się, oparło się na drugim drzewie. Ponad 20-metrowe kolosy zawisły nad pasem drogowym ulicy Sztygarskiej. W bezpośrednim sąsiedztwie chodnika. Reakcja przechodniów była natychmiastowa. Jeden z nich powiadomił o zagrożeniu dyżurnego straży miejskiej. Ci straż pożarną. Która wycięła drzewo w całości.