– Kiedy tutaj wracamy? – zapytał w nocy, gdy jechaliśmy z Bogatyni do Wałbrzycha, jeden z uczestników konwoju z darami, który zorganizowaliśmy w niedzielę na zalane tereny. Nie wierzyliśmy, że odpowiedź będzie brzmiała – Już z środę.To wciąga. Widząc choć trochę uśmięchniętych powodzian, którzy odbierają od nas wodę, chleb czy artykuły chemiczne człowiek nabiera sił. Nie ważne, że jest zmęczony. Nie istotne, że nie wiadomo jak wrócimy, bo jechaliśmy przez łąki i pola w nocy. Istotne, że tu dotarliśmy, że ci, którzy stracili w kilka godzin dorobek swojego życia, maja świadomość, iż nie są sami. Bo w tych trudnych momentach mogą liczyć na nas, wałbrzyszan. W niedzielę jako pierwsi dojechaliśmy do Markocina, wsi obok Bogatyni, którą woda zmiotła z powierzchni ziemi. Dzis wracamy. Tam, a może do kolejnego miejsca odciętego od świata. Mądrzejsi w doświadczenie, z kolejnymi darami i jeszcze większą ilością samochodów terenowych. W miarę możliwości będziemy Wam relacjonować to, co dzieje się w Bogatyni i jej okolicach. A jak pomagaliśmy w niedzielę? Zobaczcie na zdjęciach poniżej.
Rozwijają radioterapię i opiekę onkologiczną
Mija rok od kiedy Centrum Radioterapii działa w obrębie struktur Specjalistycznego Szpitala im. dra Alfreda Sokołowskiego