Jedna osoba została poszkodowana w wyniku wybychu gazu w mieszkaniu przy ulicy Orzeszkowej w Wałbrzychu.
Do zdarzenia doszło rano. Na miejsce przyjechało aż 19 strażaków. Gdy ratowicy dotarli na miejsce zobaczyli mężczyznę, który sprząta klatkę schodową. Miał opalone włosy. Jak się okazało był to lokator mieszkania, gdzie doszło do wybuchu. Jak to się stało? Mężczyzna miał w domu przewód do tankowania pojazdów mieszaniną propanu i butanu potocznie zwanego LPG. Wałbrzyszanin postanowił go pociąć. Nie pomyślał, że w środku może znajdować się skroplony gaz. Gdy ten się rozprężył gumówka dopełniła reszty. Wybuch uszkodził okno w kamienicy. Na miejsce przyjechał dozór techniczy i policja, która ustala skąd poszkodowany miał przewód do tankowania LPG.