Strażacy wyłowili z rzeki koło Kowalowej ciało kilkunastoletniego chłopca. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że jest to poszukiwany od ponad miesiąca 15-letni Kamil z Mieroszowa.Zwłoki chłopca leżały w rzecze. Zaczepione były o pień. Na brzeg ciało wyjęli strażacy. Później ciało dziecka wniesiono na górę obok drogi. Trudno jest ustalić czy to zaginiony i poszukiwany od ponad miesiąca Kamil z Mieroszowa, bo zwłoki uległy częściowemu rozkładowi. Istnieje jednak dużo prawdopodobieństwo, że to on.
Przypomnijmy: Kamil wyszedł z domu 18 lutego 2010roku około godziny 14:30. Widziany był tuż przed 17:00 w Unisławiu Śląskim. Pomimo wielu komunikatów chłopiec nie dawał żadnych oznak życia. Dlatego dzisiaj przystąpiono do masowej akcji poszukiwawczej. Obok policji włączyli się do niej strażacy pracownicy Ochotniczej Straży Pożarnej, Straży Granicznej, wałbrzyskiego nadleśnictwa i specjalistycznej jednostki Straży Pożarnej z Łodzi oraz ochotnicy, osoby cywilne dobrze znające rejony mieroszowskich wzniesień. Swoją pomoc zaoferowali również funkcjonariusze z wałbrzyskiej komendy straży pożarnej. Ciało nastolatka znaleziono popołudniu. Było w rzece. Zaczepione o konar. Ze względu na częściowy rozkład trudno było na miejscu zidentyfikować czy to poszukiwany Kamil.