Wystarczyło wyłączyć światła i …

Przy wjeździe do Wałbrzycha od strony Świebodzic utworzył się rano długi korek. Po pierwsze nie działały światła. Po drugie na środku skrzyżowania na światłach awaryjnych stał samochód ciężarowy.

Korek do skrętu na teren WSSE zaczynał się już na wysokości wjazdu do Zamku Książ. – Sam dojazd do krzyżówki trwał dobrych kilkanaście minut – mówi nam kierowca, który przesyła zdjęcia z miejsca zdarzenia. Gdy mijał stojący na skrzyżowaniu na światłach awaryjnych samochód ciężarowy podjeżdżał do niego kolejny, aby zabrać z drogi. Dlaczego nie działała sygnalizacja świetlana? Nie wiemy. Na szczęście po kilkunastu minutach wszystko wróciło do normy.