– Prezydent Lech Kaczyński nie miał innego wyjścia. Musiał skierować ten projekt do Trybunału Konstytucyjnego. To, że Wałbrzych nie odzyska w tym roku grodzkości, to wyłącznie wina parlamentarzystów Platformy Obywatelskiej – mówi Anna Zalewska, posłanka Prawa i Sprawiedliwości.
Posłanka Zalewska podkreśla, że gdyby Platforma Obywatelska przygotowała osobny projekt w sprawie grodzkości, a nie umieściła go razem z innymi ustawami, prezydent Kaczynski przychyliłby się do tego wniosku.
– Długo przekonywałam koleżanki i kolegów z PiS, że Wałbrzych powinien odzyskać grodzkość. Ostrzegałam jednak PO, aby problem Wałbrzycha traktowali indywidualnie, ale oni mnie nie posłuchali – podkreśla Anna Zalewska. Wypowiedż posła Zbigniewa Chlebowskiego, szefa klubu parlamentarnego PO, który po skierowaniu sprawy do Trybunały Konstytucyjnego, nazwał prezydenta Kaczyńskiego \"szkodnikiem\", uważa za bulwersującą.