Policjanci wałbrzyskiej „drogówki" zatrzymali do rutynowej kontroli samochód oznaczony literą „L" (nauka jazdy). Powodem kontroli był brak przedniej tablicy rejestracyjnej. pojazd niestety nie miał również ważnych badań technicznych.
Policjanci wałbrzyskiej drogówki zatrzymali przy ulicy Lotników do rutynowej kontroli samochód osobowy oznaczony literą „L" (nauka jazdy). Powodem kontroli był fakt, że pojazd nie posiadał przedniej tablicy rejestracyjnej, a na jej miejscu były tylko wyklejone numery. Podczas wykonywania czynności służbowych okazało się, że to nie jedyny grzech kontrolowanej „elki". Policjanci ustalili, że data ważności uprawnień do prowadzenia nauki jazdy skończyła się w połowie lutego 2010roku. Pojazd nie posiadał dowodu rejestracyjnego, bowiem został zatrzymany na początku lutego tego roku za brak aktualnych badań technicznych. I do tego jeszcze, 51-letni instruktor nie posiadał wypełnionej karty kursanta oraz nie okazał dokumentu stwierdzającego opłacenie składki ubezpieczenia OC. Teraz policjanci skierują wniosek do Sądu Grodzkiego za kierowanie pojazdem po drodze publicznej bez wymaganych uprawnień i innych niezbędnych dokumentów, jak również skierują sprawę do Starosty Wałbrzyskiego, który sprawuje nadzór na szkołami nauki jazdy. W przypadku nie okazania dokumentu poświadczającego opłacenie składki obowiązkowego ubezpieczenia OC zostanie również skierowany wniosek do Funduszu Ubezpieczeniowego o ukaranie grzywną zgodnie taryfikatorem funduszu.
