Mimo że prezydent Roman Szemełej oraz posłanka Katarzyna Mrzygłocka byli przeciw – praktycznie wszyscy radni miejscy z Platformy Obywatelskiej na ostatniej sesji zagłosowali za podwyżką diet.
– Uznaję tę decyzję za niewłaściwą oraz niestosowną. Szczególnie, że została podjęta w sytuacji, kiedy w Wałbrzychu jest wciąż bardzo wiele potrzeb, które należy zaspokoić. Wielokrotnie podejmowałem działania zmierzające do tego, by Radni nie podejmowali takiej decyzji, która w moim przekonaniu jest błędna – komentuje decyzję radnych PO i Lepszego Wałbrzycha prezydent Roman Szełemej. Sojusz Lewicy Demokratycznej sprawę nazywa wprost „skokiem na kasę". „Po „pięciomiesięcznej, wytężonej pracy" rada ta uchwaliła m.in.: zamknięcie kolejnych wałbrzyskich szkół, podwyżkę cen wody, podwyżkę cen biletów komunikacji miejskiej, obniżenie ulg mieszkaniowych (ukryta podwyżka czynszów) i wwiększenie zadłużenia miasta do blisko pół miliarda złotych. Niestety w „natłoku" dotychczasowych prac zarówno samej Radzie jak i prezydentowi Romanowi Szełemejowi zabrakło czasu m.in. na zajęcie się dramatyczną sytuacją coraz bardziej wykluczonych, niepełnosprawnych wałbrzyszan czekających na pomoc w uruchomieniu 65 miejsc pracy w Zakładzie Aktywizacji Zawodowej. Zabrakło pomysłów na znalezienie pieniędzy niezbędnych do uruchomienia odkrytej pływalni przy ul. Bystrzyckiej w dzielnicy Oś. Górnicze. Zabrakło też czasu by znaleźć pieniądze na remonty mieszkań komunalnych, na rewaloryzację wynagrodzeń dla pracowników samorządowych dzięki którym władze realizują swój sukces. Jakie są priorytety władzy sprawowanej przez Platformę Obywatelską ? Odpowiedź możemy odnaleźć w oświadczeniach majątkowych Radnych" – czytamy w oświadczeniu, które nam przesłał Sojusz. W dalszej części przedstawia oświadczenia majątkowe części radnych. Wśród nich autora wniosku Artura Torbusa, który – jak wynika z z dokumentu – osiągnął przychód w wysokości ponad 100 tysięcy złotych.
