Dwie osoby zostały ranne w wypadku, do którego doszło na przejeździe kolejowym przy dworcu Wałbrzych Miasto. Do zdarzenia doszło przed południem. Kierowca samochodu osobowego, tuż przed opuszczeniem rogatki, lekceważąc czerwone światło, wjechał wprost pod jadącą lokomotywę. Siła uderzenia była ogromna. W zmiażdżonym pojeździe znajdowały się dwie osoby. Na miejsce natychmiast wysłano karetki pogotowia, policję oraz kilka zastępów straży pożarnej. – Użyliśmy specjalistycznego sprzętu hydraulicznego, pozwalającego na uwolnienie poszkodowanych. Po wyjęciu ich z samochodu przekazaliśmy służbom medycznym – mówił Paweł Kaliński, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej. – My z naszej strony zabezpieczaliśmy teren, aby usprawnić działanie pracownikom pogotowia i strażakom, bo to oni w pierwszej kolejności ratują ludzi. Naszym zadaniem jest ustalenie świadków i zabezpieczenie śladów, aby ukarać winnego katastrofy – zaznaczał Jerzy Rzymek, rzecznik wałbrzyskiej policji. Kierowca samochodu doznał urazu głowy i złamania otwartego nogi. Pasażerka złamania ręki. To były na szczęście wyłącznie ćwiczenia. – Tego typu symulacje najlepiej działają na wyobraźnię kierowców. Bez względu na to czy jesteśmy na przejeździe kolejowym strzeżonym czy nie, powinniśmy zatrzymać się i sprawdzić czy nic nie jedzie. Najczęściej tego typu wypadki kończą się niestety tragicznie – podkreślał Rzymek. Potwierdzeniem tych słów jest śmiertelny wypadek z Boguszowa – Gorców, gdzie rok temu pod kołami pociągu zginął jeden kierowca.
Rozwijają radioterapię i opiekę onkologiczną
Mija rok od kiedy Centrum Radioterapii działa w obrębie struktur Specjalistycznego Szpitala im. dra Alfreda Sokołowskiego