Żaden z kierowców, którego zatrzymali dzisiaj do kontroli na mobilnej stacji diagnostycznej pracownicy Inspekcji Transportu Drogowego, nie pojechał w dalszą drogę. Na 11 skontrolowanych pojazdów funkcjonariusze zatrzymali 11 dowodów rejestracyjnych.Dzisiaj do Wałbrzycha przyjechała mobilna stacja diagnostyczna z Bydgoszczy. Przez kilka godzin obok zielonego rynku pracownicy Inspekcji Transportu wybiorczo zatrzymywali kierowców i kierowali na badania techniczne. Głównie tych, którzy świadczą zbiorowe usługi przewozowe. Za pomocą specjalistycznych urządzeń sprawdzane były m.in. układy zawieszenia, hamulcowe, stan resorów czy układ kierowniczy. Wyniki kontroli wyglądają przerażająco. Żaden z samochodów, który wjechał na specjalne szyny i został poddany diagnozie nie nadawał się do dalszej jazdy. Dowody rejestracyjne stracili prywatni przewoźnicy jak i jeden z kierowców Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego. – To jedyny tego typu w Polsce pojazd. Zasilany agregatorem pozwala nam dokonać kontroli w każdym miejscu. Wczoraj byliśmy we Wrocławiu. Dzisiaj odwiedziliśmy Wałbrzych. Teraz pojedzie dalej – mówił Wiesław Ziemianek, kierownik oddziału terenowego inspekcji Transportu Drogowego w Wałbrzychu.

Rozwijają radioterapię i opiekę onkologiczną
Mija rok od kiedy Centrum Radioterapii działa w obrębie struktur Specjalistycznego Szpitala im. dra Alfreda Sokołowskiego