Zieliński wspierany przez młodych

Kamil Zieliński, kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Wałbrzycha, szuka poparcia u rówieśników i ludzi o pokrewnych kwalifikacjach. Na konferencji programowej obecni byli koledzy ze studiów kandydata w Akademii Ekonomicznej oraz młodzi przedsiębiorcy z różnych branż. Dzielili się nie najlepszymi doświadczeniami z kontaktów z urzędnikami

– Nie ma żadnej pomocy dla małych firm – skarżyli się przedsiębiorcy. Paweł Głębocki jest trenerem tenisa. Prosił Urząd Miejski o zniżkę na wynajem sali gimnastycznej. Nie doczekał się żadnej pomocy, choć oprócz niego, nikt z tego pomieszczenia nie korzystał. – Wolą, żeby lokal stał pusty, niż obniżyć mi stawkę – mówi. Podobnie Ryszard Furmanek, prowadzący warsztat samochodowy. – Nie ma żadnej komórki doradczej, urzędnicy nie znają przepisów, choć dawno są w Internecie, a o pomocy materialnej można zapomnieć. Zepchnęli mnie w szarą strefę – skarży się Furmanek. Zdaniem obecnych, miasto nie oferuje żadnych zachęt ludziom po studiach, nie ma dla nich pracy ani mieszkań. – Tych, którzy po studiach wrócili do Wałbrzycha, należałoby jakoś docenić, sprawić, żeby nie żałowali swojego wyboru. Tymczasem pomocy nie ma żadnej, a na załatwienie spraw urzędowych trzeba brać parę dni urlopu – narzekali przedsiębiorcy. W programie Kamila Zielińskiego znalazły się zapisy o preferencyjnych podatkach dla właścicieli firm, ułatwieniach w uzyskaniu mieszkania, tworzenie inkubatorów przedsiębiorczości.