Po porażce na własne życzenie z Bytovią Bytów trener Maciej Jaworski postanowił dokonać kilku roszad w składzie Górnika. A że mecze ligowe raczej nie służą eksperymentom, stąd wtorkowy sparing z Karkonoszami Jelenia Góra. Sparing nieudany, gdyż nasi przegrali na wyjeździe 0:1.
W jakże innych bylibyśmy dzisiaj humorach, gdyby Górnicy wygrali lub co najmniej zremisowali na wyjeździe z Bytowią. Niestety, do Wałbrzycha biało-niebiescy powrócili bez choćby punktu, mimo że od 29 minuty grali z przewagą jednego zawodnika, a od 60 minuty prowadzili 1:0. Choć trudno to sobie racjonalnie wytłumaczyć, to jednak niżej notowany sąsiad w tabeli zdołał doprowadzić do remisu, aby po kolejnych 180 sekund zdobyć zwycięskiego gola. Porażka poniesiona w tak fatalnych okolicznościach nie mogła pozostać bez wpływu na morale wałbrzyszan, stąd z inicjatywy trenera Jaworskiego doszło w miniony wtorek do sparingu z IV-ligowymi Karkonoszami Jelenia Góra. Pojedynek miał pomóc wałbrzyszanom odbudować się przed jutrzejszym meczem ligowym z Calisią Kalisz, ale był również okazją do sprawdzenia nowych ustawień. W efekcie Marcin Folc, nominalny napastnik Górnika, wystąpił eksperymentalnie w obronie przyjezdnych. Roszady w składzie nie przyniosły wiele dobrego, gdyż mimo przewagi w polu oraz kilku dogodnych okazji strzeleckich powody do radości mieli gospodarze, którzy zwyciężyli 1:0. Jedyna bramka meczu padła w 66 minucie, kiedy to Marcin Pacan celną główką wykończył dośrodkowanie z rzutu rożnego Mariusza Malarowskiego. Po stronie Górników na listę strzelców mogli się między innymi wpisać: Daniel Zinke, który w pierwszej odsłonie trafił w słupek, a także dwukrotnie Kamil Śmiałowski. W obu jednak przypadkach próby „Śmiałego" okazały się ciut niecelne.
Karkonosze Jelenia Góra – Górnik Wałbrzych 1:0 (0:0)Bramka: 1:0 Marcin Pacan (66)Górnik: Jaroszewski, Radziemski, Wojtarowicz, Krzymiński, Folc, Moszyk, Śmiałowski, Szuba, Rytko, Wepa, Zinke oraz Michalak, Oświęcimka, Bartkowiak, Migalski. Trener: Maciej Jaworski
