– Zawsze marzyłem, aby być księdzem, aby być żołnierzem. Zawsze chciałem podróżować – mówi pułkownik Armii Stanów Zjednoczonych Jerzy Rząsowski, który przyjechał do Wałbrzycha na spotkanie z młodzieżą. Gdy otrzymał zaproszenie od księży z parafii Podwyższenia Krzyża Świętego na podzamczu nie zastanawiał się ani chwili. Wsiadł w samochód i przejechał pół Europy.Ks. Jerzy Rząsowski do pracy w Stanach Zjednoczonych wyjechał w 1989 roku. Najpierw pełnił posługę duszpasterską w Buffalo. Po wybuchu wojny w Zatoce Perskiej armia potrzebowała kapelanów. Trafił do szkoły oficerskiej. Najpierw niósł wsparcie uchodźcom z Haiti i Kuby w bazie Guantanamo, później amerykańskim żołnierzom, m.in. w Bośni, Kosowie, Macedonii, Albanii oraz Iraku. Przebywał w bazach wojskowych w USA (m.in. Redstone Arsenal). Do 2009 roku służył w amerykańskim kontyngencie wojskowym w Japonii. Obecnie został oddelegowany do kwatery głównej Paktu Północnoatlantyckiego (NATO) w Brukseli. Dlatego organizatorzy rekolekcji na Podzamczu skorzystali z tej wyjątkowej okazji i zaprosili księdza Rząsowskiego do Wałbrzycha. Ten nie zastanawiał się ani chwili. Wsiadł w samochód i przyjechał do naszego miasta. – Największe pragnienie mojego życia, to zjednoczenie z moim Bogiem. Do tego dążymy, rozwijając się duchowo – mówił kapelan. Podczas spotkań rekolekcyjnych, które się w kościele parafialnym oraz w szkole, uczniowie chętnie zadawali pytania. Zgodnie przyznali, że spotkanie z księdzem Jerzym Rząsowskim zapamiętają do końca życia.
Rozwijają radioterapię i opiekę onkologiczną
Mija rok od kiedy Centrum Radioterapii działa w obrębie struktur Specjalistycznego Szpitala im. dra Alfreda Sokołowskiego