Mógł zabić siebie i innych

Najpierw uderzył w reklamy i ogrodzenie. Później otarł się o drzewo. Skończył jazdę na stojącym na poboczu samochodzie. Miał blisko 2 promile alkoholu.

Do groźniej wyglądającej kolizji doszło wczoraj popołudniu na ulicy Długiej. Kierowca samochodu marki opel Zafira wjechał w przód osobowego Audi. Chwilę wcześniej „skosił" stojące przy drodze reklamy oraz fragment ogrodzenia. Na miejsce wezwano pogotowie oraz policję. Z relacji świadków wynikało, że prowadzący pojazd był kompletnie pijany. Funkcjonariusze od razu wyjęli alkomat. 60-latek wydmuchał blisko 2 promile. Miał dużo szczęścia. Mógł kogoś zabić. Siebie samego również. To niestety nie jedyny tego typu przypadek w ostatnich dniach. Mimo kolejnych komunikatów statystyki osób wsiadających za kółko pod wpływem alkoholu wciąż przerażają. Dowodem tego jest początek wakacji na drogach powiatu wałbrzyskiego. W miniony weekend padł kolejny niechlubny rekord na wałbrzyskich drogach. Od piątku do niedzieli policjanci zatrzymali aż 18 nietrzeźwych kierujących. Najmłodszy miał 18-lat, najstarszy 59. Wśród nich była również kobieta. 23-latka mając 2,86 promila alkoholu w organizmie nie tylko wsiadła za kierownicę, ale w wyniku obniżenia sprawności psychomotorycznej doprowadziła do kolizji. Nietrzeźwi kierujący byli sprawcami 2 wypadków drogowych i 2 kolizji. Jeden z kierujących posiadał już zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych orzeczony przez sąd. Niestety pijani kierowcy to nie jedyny problem. Coraz częściej w ręce funkcjonariuszy wpadają nietrzeźwi rowerzyści. Ich szanse na przeżycie w momencie wjechania pod samochód spadają do zera.